Nadziewarka do kiełbas (ang. saussage stuffer, filler) to sprzęt, który bardzo ułatwia nadziewanie osłonek kiełbas farszem. Jeżeli nie posiadamy maszynki do mielenia mięsa z odpowiednimi lejkami (tubami) to warto zastanowić się nad inwestycją w osobną nadziewarkę do kiełbas, która daje zazwyczaj większe możliwości, m.in. w wyborze średnicy lejka do mięsa, siły nacisku itp. Istnieje kilka podstawowych rodzajów nadziewarek i każda z nich spełnia swoje zadanie w określonej sytuacji. Wyróżnić można nadziewarki ręczne, hydrauliczne, kolanowe i korbowe. Są one zazwyczaj wykonane z żeliwa bądź też stali szlachetnej. Są też takie, które wykonane są prawie w całości lub tylko w niewielkiej części z plastiku (np. lejki).
Nadziewarki kolanowe mają charakterystyczny kształt i budowę, który sprawia, że pojemność do napełniania farszem jest bardzo ograniczona (zazwyczaj do 2 kg). Praca z taką nadziewarką w przypadku większej ilości farszu może być powodem do frustracji. Nadziewarki tego typu są relatywnie małych rozmiarów oraz lekkie, ale przez to mało wydajne. Zasada działania jest bardzo prosta. Gotowy farsz na kiełbasy ładowany jest do komory. Następnie wlot wejściowy jest zamykany a nasza siła nacisku skierowana jest ku dołowi, gdzie tłok wypycha farsz w stronę tuby i osłonki.
W Polsce kolanowe nadziewarki są mało popularne, dlatego ich podaż jest ograniczona. Ich koszt w zależności od zastosowanych materiałów i jakości wynosi od 40 PLN konstrukcji żeliwnej do blisko 450 PLN za nadziewarkę wykonaną w całości ze stali nierdzewnej.
Trzeba uważać na zakup najtańszych wersji nadziewarek kolanowych, podobnie jak poniżej opisanych korbowych. Część z nich nie nadaje się do kontaktu z żywnością z uwagi na złe pokrycie żeliwa (np. cynkowanie na zimno sprayem). Jeżeli też decydujemy się na takie rozwiązanie, warto sprawdzić jakość uszczelek, które są kluczowym elementem mogącym człowieka wyprowadzić z równowagi podczas używania takiego urządzenia. Wychodzący po bokach lub od góry farsz nie ułatwia niczego.
Nadziewarki korbowe mogą mieć ułożenie zarówno pionowe, jak i poziome (tzw. nadziewarki stołowe). Ich główną zaletą jest duży wachlarz pojemności na farsz oraz stosunkowa łatwość obsługi. Na rynku do domowych zastosowań dostępne są nadziewarki o pojemności od 1,5 kg do ponad 10 kg. Limit pojemności jest ograniczony wyłącznie wyobraźnią producenta, zasobami finansowymi klienta i jego potrzebami.
Najbardziej popularne nadziewarki do kiełbas mają pojemność mieszczącą się w przedziale 4–10 kg i taka wydaje się wystarczająca dla wszystkich amatorów dobrych kiełbas. Ponadto są to modele głównie pionowe, które mają te zalety, że zajmują mniejszą przestrzeń w kuchni a nadziewanie jest łatwiejsze z uwagi na wspierającą nasze wysiłki grawitację. Bardzo ważne jest odpowiednie umocowanie nadziewarki tak, aby było one stabilne i pewne. Nadziewarki te mają swoje zastosowanie w większości domostw, w których wyrabiana jest kiełbasa. Są one relatywnie tanie (od 300–2000+) i wydajne, biorąc pod uwagę wielkość wsadu i szybkość nadziewania. W naszym sklepie można znaleźć zarówno pionowe jak i poziome nadziewarki do kiełbas wykonane w całości ze stali szlachetnej mieszczące od 9 do 12 kg farszu.
Idea działania elektrycznych nadziewarek do kiełbas, jak i ich wygląd jest bardzo zbliżony do nadziewarek korbowych z tą różnicą, że korba została całkowicie zastąpiona przez mechanizm elektryczny sterowany za pomocą raptem kilku przycisków na obudowie lub zdalnym pilocie. Nadziewarki elektryczne zrównują się z ceną najlepszych nadziewarek ręcznych. Ich najważniejszą przewagą jest to, że praktycznie przez większość czasu mamy wolne ręce, dzięki czemu bez problemu możemy nadziewać kiełbasy sami. Wadą jest wciąż wysoka cena.
Na rynku dostępne są także nadziewarki elektryczne hydrauliczne, jednak z uwagi na rozmiary oraz wysoką cenę używane są głównie w przemyśle mięsnym i gastronomii.
Producenci maszynek do mięsa dostrzegli kilka lat temu ogromny potencjał, jaki kryje się w domowym wyrobie kiełbasy, co spowodowało, że coraz więcej maszynek dostępnych jest standardowo z nasadkami masarskimi do wyrobu kiełbas i krokietów. Dlatego warto zwrócić uwagę, co znajduje się standardowo w zestawie maszynki do mięsa. Pamiętajmy, że za opcjonalne wyposażenie producenci każą sobie zazwyczaj słono płacić. Philips dodaje dwie nasadki masarskie: mała o średnicy 12 mm oraz średnią o średnicy 22 mm. Pozwalają one na komfortowe nadziewanie osłonek kiełbas cienkich i średnich.
Istnieje wiele różnych lejków do nadziewania (nasadek masarskich) różniących się między sobą kształtem, średnicą mocowania, długością lejka, średnicą wylotu i rodzajem zastosowanego materiału. Przy podejmowaniu decyzji, jaki lejek masarski będzie odpowiedni konieczne jest wzięcie pod uwagę wszystkich powyższych kryteriów.
Lejek do typowej nadziewarki powinien mieć kształt prostej tuby ewentualnie delikatnie stożkowej mającej minimalnie 12 cm długości. Zwykły lejek kuchenny się do tego nie nadaje. Średnica mocowania zależy od nadziewarki, jaką stosujemy. Niestety, poza średnicą mocowania trzeba również upewnić się, że rodzaj mocowania jest odpowiedni, ponieważ nie są one zestandaryzowane, co szczególnie dotyczy tańszych modeli nadziewarek czy maszynek.
Wielkość lejka, który zastosujemy zależeć będzie od rodzaju kiełbasy, jaką chcemy przygotować i użytych osłonek. Zasada jest taka, że średnica lejka powinna być mniejsza o kilka milimetrów (3-4 mm) od średnicy osłonki.
W przypadku materiału najlepiej jest zakupić lejki ze stali szlachetnej, które są bardzo trwałe i co ważniejsze najbardziej higieniczne. Do zastosowań domowych można też użyć lejków masarskich wykonanych z solidnego tworzywa sztucznego. Za ich wykorzystaniem przemawia niska cena i wystarczająca higieniczność. Warto jednak uprzednio sprawdzić, czy tego typy lejki mają odpowiednie certyfikaty. Były bowiem przypadki, gdzie stwierdzono, że wykorzystany plastik był toksyczny i nie nadawał się do użytku razem z żywnością. W zestawie najlepiej, aby były co najmniej trzy nasadki do wszelkiego rodzaju kiełbas.
Bardzo istotne jest każdorazowe solidne mycie nasadek. Im cieńsza tym dostęp do niej bardziej utrudniony, dlatego można zaopatrzyć się w specjalną wąską szczoteczkę, aby uporać się z bardziej opornym zanieczyszczeniem. Po wymyciu nasadki warto wrzucić lejek do maszyny do zmywania lub ją wyparzyć wrzącą wodą, aby zabić bakterie.
Nadziewarki z uwagi na kontakt z surowym mięsem należy myć zawsze w gorącej wodzie natychmiast po zakończeniu nadziewania osłonek farszem. Unikniemy w ten sposób trudów związanych z dotarciem do zakamarków, w których mięso już przyschło. Umyte elementy odstawiamy, aby wyschły. Warto pamiętać, że części aluminiowe i żeliwne nie nadają się do mycia w zmywarkach do naczyń.